Śnieżka Cup 2016.

Śnieżka Cup 2016.

W ostatni weekend aż 3 grupy Sokolików podjęły próbę zawojowania Dębicy, a właściwie boisk dębickiego Igloopolu. Graliśmy w ogromnym upale i jak zwykle z wielką ambicją. Organizator przygotował dla nas aż 8 boisk, turniej wyglądał więc bardzo swojsko i znajomo, … czyli „dajśśśśśmanowsko”.

Relację naszą zacznijmy może od tego, co działo się w niedzielę 19 czerwca. Czyli …od najmłodszej grupy Sokolików, bo to właśnie „Przedszkolaki” trenera Tomka Popieli miały swój turniejowy debiut. W tej kategorii wiekowej wystąpiło aż 15 zespołów. Nasze najmłodsze Sokoliki, licznie i głośno wspierane przez Rodziców, z wielkim zaangażowaniem zdobywały swoje pierwsze boiskowe doświadczenia. W grupie zmierzyliśmy się z ekipami z Dębicy, Skrzyszowa, MOSiR-u Mielec i Stali Mielec. W tych czterech meczach zdobyliśmy jedną bramkę, ale za to wartą 3 punkty! Kolejną, drugą w tym turnieju bramkę, zdobyliśmy grając już w meczach o miejsca 13-15. Wygrana i bezbramkowy remis dały nam ostatecznie 13 miejsce. Jak na pierwszy występ, całkiem nieźle – 3 porażki, 2 mecze wygrane i remis. Brawo dla małych piłkarzy, brawo dla Rodziców za liczną obecność!

W roczniku 2009 grali: Radek Fryc, Igor Jabłoński, Krzyś Rejowski, Maciej Oświęcimka, Jasiu Słowiński, Borys Sokół, Jasiu "Jano" Karlak i Karol Karlak, Oskar Plata, Kuba Zajączek, Filip Obrzud i Łukasz Król.

W roczniku 2008 rywalizowało 16 drużyn, a Sokoliki (tr. Krzysztof i Robert) w grupie D miały bardzo ciekawe i mocne ekipy – Cracovia, Sokół Nisko i Stal II Mielec. Mecze trwały 2x8 minut. W pierwszym naszym spotkaniu z „Pasami” królowała głównie nerwowość. Dopadła ona jednakowo obie ekipy. Sztywne nogi, cała masa błędów, złych wyborów, niedokładności… tak wyglądała pierwsza połowa. Na szczęście my otrząsnęliśmy się o wiele szybciej. Wynik meczu 3-1 dla nas i dwie asysty (wykorzystane przez Karola Talara) nieszczęsnego bramkarza „Pasów” – nerwówka trzymała go do końca. Drugi mecz z sokołem Nisko to od początku nasza niezła gra i ataki, które niestety nie kończyły się bramkami – obijaliśmy słupki, poprzeczki i znów grały nerwy i panika zamiast Sokolików. Rywal za to strzela nam do przerwy 3 szybkie gole. Zmiana całego składu, mecz kończymy wynikiem 0-5. Do trzeciego meczu w grupie wychodzimy ze świadomością konieczności wygranej, żeby myśleć o dalszej grze o wysokie miejsca. A rywalem naszym mocna Stal II Mielec, dla zmyłki schowana za sugerującą rezerwy „dwójką”. Drużynę tą oglądaliśmy niedawno na „SPAR Cup” w Krakowie i dobrze znaliśmy jej wartość. Sam mecz bardzo był zacięty i wyrównany. Zdobyliśmy prowadzenie, które pod koniec pierwszej połowy wymknęło się nam z rąk. Ambitniejsza i agresywniejsza gra przyniosła jednak pod koniec drugiej połowy bramkę i wygraną nam. Co ważne, na swoim dobrym poziomie w końcu zaczęła grać nasza defensywa, do tej pory ciut zaspana i zagubiona. Wygrywamy 2-1 i to my z drugiego miejsca w grupie, za Sokołem Nisko, będziemy atakować finałową czwórkę! Stal zajęła trzecie miejsce w grupie, a Cracovia czwarte – im została walka o miejsca 9-16. Ostatecznie grupa nasza okazała się całkiem mocną – Stal zajęła miejsce 9, a Cracovia 10. Sokół Nisko natomiast ….zaraz, zaraz… poczekajmy do końca relacji.

W walce o finał na naszej drodze stanęła AP Stalowa Wola. Trener Krzysiek podglądał rywala podczas ostatniego ich meczu grupowego i wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Mieliśmy jednak pomysł i plan jak z tego starcia wyjść ze zwycięstwem. Początek bardzo dobry, dokładnie realizujemy nakreślony plan - uważnie i twardo w obronie, szeroko i dokładnie w ofensywie. Efektem tego ładna akcja i bramka Kamila Talara. Niestety od tego momentu w naszych głowach zostaliśmy już co najmniej zwycięzcami Turnieju Sokolika, a realizacja założonego planu całkiem się posypała. Posypały się też i bramki. Do przerwy było 1-1, a potem odrobinę po naszych błędach, a bardziej jednak po dobrej grze rywala wpadły jeszcze dwie bramki. Przeciwnik obiektywnie patrząc rzeczywiście był lepszy, potrafił bez litości wykorzystać kilka naszych błędów.

Cóż, z finału nici… gramy więc o miejsca 5-8. Na naszej drodze zespół UKS 6 Jasło. Więcej determinacji i chęci wygrania było chyba po stronie Sokolików. Gra nasza stawała się też taką jakiej się cały czas uczymy, uważna i odważna, z głową do góry, szukając kolegów i grając dokładne piłki. Zwycięską bramkę zdobywamy po bardzo ładnym, soczystym uderzenie z dystansu Filipa Mamali.

Ostatni mecz, o miejsce piąte, to szansa na rewanż za porażkę grupową. Znowu wpadamy bowiem na Sokół Nisko. Upał i zmęczenie coraz bardziej dawały nam się we znaki. Mimo tego, że każdą przerwę w meczach spędzaliśmy w cieniu, nawadniając się i pogryzając tylko zdrowe przekąski (nie hot-dogi i kabanosy!), to niektórzy z nas wręcz już z sił opadli. Na wysokości zadania stanęła wtedy nasza tajna broń – zmiennicy: Kamil Jurek (prawie strzelił bramkę!), Bartek Szczypta (dobry występ, na „zero” w drugiej połowie) i …Kuba Fiut. To właśnie Kuba zdobył decydującego gola, wykorzystując swoją trzecią w tym meczu „setkę”, a mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla Sokolików.

Piąte miejsce całkiem nieźle, choć niedosyt jest… Nauczka nasza z tej imprezy taka, że musimy nauczyć się grać konsekwentnie to, co zaplanowaliśmy, z koncentracją przez cały mecz. Szczególnie w bramce.

Rocznik 2008 reprezentowali: Kamil Dąbrowski, Bartek Szczypta, Filip Mamala, Mikołaj "Mika" Opyd, Barek Obrzud, Karol i Kamil Talar, Kuba "Kali" Kaliciecki, Kuba Fiut oraz Filip "Jasiek" Izworski.

O grze Sokolików z rocznika 2006 tak pisze trener tej grupy:

Do rywalizacji przystąpiło 20 ekip, wśród których roiło się od znanych marek. Drużyny zostały podzielone na 4 grupy, Sokolikom przyszło rywalizować z : UKS 6 Jasło, Ziomkami Rzeszów, Progresem Kraków oraz DAP Dębica. Po pierwszych spotkaniach pretendentami do awansu z dwóch pierwszych miejsc okazały się drużyny Ziomków, Progresu oraz Sokolików. Nasi chłopcy rozprawili się z DAP Dębica 4-0 oraz UKS 6 4-1. Po bardzo zaciętym i wyrównanym pojedynku z Progresem musieliśmy uznać wyższość rywala (przegrana 1-3). Decydującym o awansie do finałowej ósemki turnieju okazał się pojedynek z kolegami z Rzeszowa. Sokoliki w bardzo ładnym stylu pokonują techniczną drużynę z Podkarpacia i ostatecznie świętują drugie miejsce w grupie i awans do ćwierćfinału. W walce o finałową czwórkę przyszło nam się zmierzyć z Tarnovią. Mecz bardzo wyrównany i zacięty kończymy remisem 2-2, dogrywka nie przynosi rozstrzygnięcia, więc…rzuty karne. Niestety musimy uznać wyższość rywala, który myli się rzadziej od nas. Pozostaje nam walka o miejsca 5-8. Tutaj trafiamy na Siarkę Tarnobrzeg. Po niemrawym początku i stracie 3 bramek, bierzemy się do odrabiania strat. Skuteczność i ambicja nie zawodzą, rzutem na taśmę doprowadzamy do remisu. O awansie znowu decydują rzuty karne i niestety po raz drugi musimy uznać wyższość rywali. W meczu o miejsce 7 spotykamy się z AP Jasło, o wyniku meczy decyduje głównie zmęczenie turniejem i wysoka temperatura. Przegrywamy 3-2. Przed rozpoczęciem turnieju miejsce w pierwszej ósemce pewno wzięlibyśmy w ciemno (zważając na obsadę turnieju), ale z każdą kolejną wygraną nasz apetyt wzrastał. Szkoda przegranych konkursów rzutów karnych, gdyż przy odrobinie szczęścia mogliśmy skończyć na podium. Niemniej jednak wszystkim Sokolikom należą się brawa za walkę, ambicję i dojrzałą grę, gdyż 8 lokata na 20 startujących drużyn ujmy nie przynosi. Spośród 7 rozegranych spotkań, w regulaminowym czasie przegrywamy tylko 2 ( w tym jedno z Progresem Kraków – zwycięzcą całego turnieju), dwa razy remisujemy i odnosimy 3 przekonywujące zwycięstwa. W całym turnieju strzelamy 18 bramek , tracąc 13. Gdyby nie „pechowe” rzuty karne, skończylibyśmy jeszcze wyżej. Dziękuję wszystkim Sokolikom za grę, chwile radości i dumy z bycia trenerem tej drużyny - to piszę ja, trener Jakub Bober :)

Kadra rocznika 2006 na Śnieżka Cup: Orłowski Adam, Kantor Mateusz, Zapała Kacper, Gancarczyk Karol, Mróz Marcin, Jawor Jan, Buchman Kamil, Ogorzałek Jakub, Wastag Michał, Jawor Patryk, Słowik Karol, Świgut Arkadiusz, Brzozowski Artur.

Turniej Śnieżka Cup bardzo fajny. Gratulacje dla organizatorów. Z pewnością za rok zgłosimy się do letniej edycji, o ile oczywiście termin nie będzie kolidował z datą Turnieju Sokolika. Być może Pan Grzegorz Persak weźmie naszą sugestię pod rozwagę

A termin ten już znamy – 17-18 czerwca 2017, zegar już odlicza…

Foto z turnieju w Galerii.

Relacja tv:

http://debica.tv/sniezka-cup-2016/?utm_source=facebook&utm_medium=baner&utm_campaign=fb

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości